×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

500 lat temu był w Europie legendą. Zrewolucjonizował wiedzę medyczną. Urodził się w Poznaniu

UMP, PTK, Archiwum Historii i Filozofii Medycyny, Gazeta Wyborcza, Głos Wielkopolski, Internetowy Poznański Przewodnik Literacki

Józef Struś (łac. Iosephus Struthius) jest jedynym lekarzem polskiego pochodzenia epoki renesansu wymienianym w każdym obszernym podręczniku historii medycyny. Jego dzieło wydane w 1555 roku zrewolucjonizowało wiedzę o krwi i jej przepływie. Za życia uznany za legendę na skalę europejską, w latach 1557–1559 pełnił funkcję burmistrza Poznania. Nadworny medyk Zygmunta Augusta zmarł 6 marca 1568 r.

Józef Struś, Stusiek, Iosephus Struthius

Portret Józefa Strusia autorstwa Oleszczyńskiego-Hofmana

Józef Struś urodził się w 1510 roku w Poznaniu w rodzinie rzemieślniczej. Naukę rozpoczął w szkole miejskiej przy kolegiacie św. Marii Magdaleny. Edukację kontynuował w Akademii Lubrańskiego, w której znakomicie poznał języki grecki i łaciński. W 1525 roku rozpoczął naukę m.in. filozofii, matematyki, astronomii oraz medycyny na Akademii Krakowskiej. Cztery lata później uzyskał tytuł bakałarza. Następnie wrócił do Poznania, aby wysłuchać wykładów wybitnego humanisty – Krzysztofa Hegendorfera.

Podczas pobytu w Poznaniu zbliżył się do najpotężniejszego wielkopolskiego rodu magnackiego – Górków oraz dworu arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Latalskiego. W 1531 roku uzyskał na krakowskiej uczelni tytuł magistra. Rok później rozpoczął studia medyczne na Uniwersytecie w Padwie. Zajął się także tłumaczeniem dzieł Hipokratesa oraz Galena, rzymskiego lekarza z II wieku n.e. W 1535 roku uzyskał dyplom doktora medycyny, a wkrótce po tym objął stanowisko profesora nadzwyczajnego medycyny teoretycznej, którą wykładał w Padwie do 1537 roku.

Podczas wykładów objaśniał głównie dzieła Galena, którego był wielkim zwolennikiem. W 1537 roku na prośbę kanclerza Akademii Krakowskiej – biskupa J. Chojeńskiego, już jako uznany lekarz, wrócił do Krakowa i rozpoczął prowadzenie wykładów, podczas których omawiał obszernie dzieło Galena poświęcone odmianom chorób.

Gdy po śmierci kanclerza nie otrzymał katedry medycyny, przeniósł się do Poznania i rozpoczął pracę jako nadworny lekarz u wielkiego magnata Wielkopolski – Andrzeja Górki. Następnie, polecony przez Górkę Zygmuntowi Staremu, udał się z jego córką – księżniczką Izabelą, obiecaną władcy Węgier Janowi Zápolyi – na dwór węgierski do Budy. Kontynuował tam praktykę lekarską, tłumaczył i opracowywał prace Awicenny i dzieła Galena oraz prowadził badania nad tętnem.

Dr Włodzimierz Bugiel w "Nowinach Lekarskich" z 1908 r. przytacza takie wspomnienia Józefa Strusia: "Spotkałem w Budzie, na Węgrzech, w czasie mej bytności u królowej Izabeli, żołnierza z Włoch, którego puls był zawsze omdlewający. Pochodziło to nie z jego natury, ale z ran, które kiedyś otrzymał. Rany te dotyczyły także ścian tętniczych. On sam powiedział mi to, gdy ujrzał, że dotknąwszy jego pulsu, zamyśliłem się. Albowiem stan pulsu i stopień choroby nie odpowiadały sobie".

Struthius, hand, diagram, pulse, Struś

Rycina z najważniejszego dzieła Strusia, "Sphygmicae artis iam mille...", wskazuje 5 fundamentalnych elementów pulsu

W 1540 roku, na prośbę przybyłego do króla węgierskiego poselstwa tureckiego, udał się do Konstantynopola, aby pomóc ciężko choremu sułtanowi Sulejmanowi II, twórcy wielkiej potęgi Turcji. Struś uleczył sułtana, który z wdzięczności zaproponował mu dostatni pobyt na swoim dworze. Wybitny lekarz powrócił jednak do Polski, osiadł w Poznaniu i kontynuował pracę lekarza na dworze Górki.

W 1555 roku w drukarni Oporina w Bazylei wydał pracę będącą efektem prowadzonych przez dwadzieścia lat badań – "Sphygmicae artis iam mille ducentos perditae et desideratae Libri V". Dzieło to zrewolucjonizowało wiedzę o krwi i jej przepływie; Struś wyróżnił w nim podstawowe typy tętna, wyjaśnił ich znaczenie diagnostyczne oraz zaznaczył wpływ temperatury i stanu nerwowego na tętno:

Gniew powoduje tętno wysokie, duże, szybkie, często gwałtowne. Radość – tętno duże, powolne, rzadkie, umiarkowane. Smutek – małe, powolne, rzadkie, wątłe. Świeży strach – szybkie, nieuporządkowane, nierówne. Strach zadawniony powoduje tętno jak smutek...

Józef Struś dowodził, że na podstawie tętna można zbadać poziom zaangażowania miłosnego młodych kobiet. U niezamężnych panien można było sprawdzić, który mężczyzna im się podoba, w kim są zakochane. - To była też trochę metoda wariograficzna, bo u kobiety w związku, na podstawie tętna można było stwierdzić, czy bije jej szybciej przy innym mężczyźnie, a więc czy nie zdradza - mówi dr Katarzyna Pękacka-Falkowska, historyk medycyny z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

"Obecnie wskazuje się na bardzo istotny wkład szkockiego kardiologa Sir Jamesa Mackenziego (1853-1925) w skonstruowanie pod koniec XIX wieku poligrafu. Często za prekursora idei wykrywacza kłamstw uznaje się Daniela Defoe. W jednym ze swoich esejów już w 1730 roku wskazał on na możliwość badania zmienności pulsu osób podejrzanych o dokonanie przestępstw w momencie zadawania im pytań o udział w tych zdarzeniach. Prekursorem idei poligrafu był jednak nie Defoe, lecz Struś! Tym bardziej że, jak wynika z jego dzieła o tętnie, nie tylko postulował dokładnie to samo co Defoe (i to niemal 200 lat wcześniej), lecz również stosował ideę wykrywacza kłamstw w praktyce" - piszą Andrzej Gryzbowski i Jarosław Sak w atykule zamieszczonym w "Archiwum Historii i Filozofii Medycyny".

Książka została przyjęła bardzo pozytywnie; już pierwszego dnia sprzedano ogromną na tamte czasy liczbę 800 egzemplarzy.

Struś stał się legendą na skalę europejską. Król Filip II proponował mu pracę na dworze hiszpańskim. W 1559 roku Struś został jednak nadwornym lekarzem króla Zygmunta II Augusta. Dzięki wynagrodzeniu uzyskanemu za pełnienie tej funkcji oraz pieniądzom darowanym mu z wdzięczności przez sułtana Sulejmana II stał się jednym z zamożniejszych Polaków epoki Jagiellonów.

Strusia doceniano także w rodzinnym Poznaniu. W latach 1557-1559 pełnił on funkcję burmistrza miasta.

Wybitny intelektualista sprawnie powiększał swój majątek i starał się unikać obciążeń podatkowych, wdając się w z góry przegrane procesy sadowe, które pozwalały mu jednak na odroczenie płatności. Współczesny biograf potępiał zachowanie Strusia: „Pobudką tego niezrozumiałego dla nas postępowania była niewątpliwie chciwość lekarza, do której przyłączyła się być może chęć dokuczenia rodzinie. Jakiekolwiek jednak były motywy, uznać je musimy za nieetyczne i nieszlachetne wwysokim stopniu”.

Gdy w Poznaniu wybuchła epidemia dżumy, Struś niósł pomoc ubogim mieszkańcom miasta. Jednak sam także zachorował. Zmarł w Poznaniu w 1568 roku. Spoczął w ufundowanym przez siebie grobowcu w istniejącej do początku XIX wieku poznańskiej kolegiacie św. Marii Magdaleny.

Była kiedyś w katedrze poznańskiej tablica poświęcona temu wielkiemu lekarzowi renesansu, współczesnemu A. Wesaliuszowi, R. Colombo, M. Servetowi, A. Pare..., na której nieznany fundator polecił wyryć następujące słowa w języku łacińskim, a które w tłumaczeniu na język przeczeniem brzmiały: "Józef Struś, Poznańczyk, doktor filozofii i medycyny, tłumacz na język łaciński dzieł greckich, niegdyś profesor sztuki lekarskiej w Padwie, na żołdzie wenecki, odnowiciel nauki o pulsie, zapomniany przez tyle wieków, potem lekarz najjaśniejszego pana, Zygmunta Augusta, króla polskiego. Zmarł w roku Pańskim 1568, licząc lat 58".

07.03.2016
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta